czerwiec 2009


Grzybnica_027
Grzybnica_027
Szykując się do kolejnego wyjazdu, co prawda służbowego, postanowiłam zobaczyć coś więcej niż tylko Koszalin. Zupełnie przez przypadek dowiedziałam się o śladach bytności Gotów na naszych ziemiach. Goci przybyli na tereny Polski ze Szwecji i Skandynawii, zaś w Grzybnicy zatrzymali się nad rzeką Radew i tam mieli swoją osadę.

Rezerwat Archeologiczny „Kamienne Kręgi Gotów” w Grzybnicy to bardzo wyjatkowe miejsce zlokalizowane w lesie Grzybnickim, 20 km od Koszalina, między Mostowem a Grzybnicą. Zostały odkryte w kwietniu 1974 roku. Wykopaliska trwały jeszcze 5 lat. Odkryto pięć kręgów kamiennych (w tym dwa o średnicy 37,5 m – największe w Europie, krąg książęcy i krąg kapłański) oraz 101 grobów szkieletowych i 2 kurhany. W czasie wykopalisk w grobowcach znaleziono paciorki z naszyjników (bursztynowe i kamienne), klamerki srebrne, zapinki ze srebra i złota, srebrne szpile do upinania włosów. Wszystkie eksponaty można obejrzeć w Koszaliński Muzeum przy ul. Młyńskiej.
Wiek radiestezyjny kręgów szacowany jest od 2 tys. do 6 tys. lat p.n.e., tj. na czas budowy piramid w Egipcie i nie tylko. Kręgi odkryto m.in. w Afryce, w Europie (Skandynawia) oraz na Antarktydzie.
Kręgi kamienne były miejscem zwoływania wiecowych zgromadzeń plemiennych i rodowych oraz odbywania uroczystości obrzędowych, w czasie których sprawy ludu przeplatały się z zabiegami magicznymi. Przepowiadano przy pomocy wróżb i zapewniono – przy pomocy składanych ofiar – powodzenie gromadnie podejmowanych decyzji. Sąsiedztwo pochówków zmarłych przodków stwarzało atmosferę miru wiecowego, niezbędną przy rozpatrywaniu spraw spornych. Kamienne Kręgi w Lesie Grzybnickim są więc kamiennym monumentem kultury ludów świata „barbarzyńskiego” z pierwszych wieków naszej ery i należą do skarbnicy zabytków o randze europejskiej.
Miejsce robi naprawdę niesamowite wrażenie głównie ze względu na towarzyszące mu opowiadania przewodnika na temat energii, którą daje się wyczuć podczas spaceru między kamiennymi kręgami. Podobno energia ta ma właściwości uzdrawiające i zwiększa energię życiową osób, które znajdą się w zasięgu jej działania. Według przewodnika, „energia ta uzupełnia biopole energetyczne człowieka polepszając samopoczucie, odblokowując sploty energetyczne (tak zwane czakry), co też zwiększa odporność na różnego rodzaju choroby”. Jest ważne aby zachować odpowiedni kierunek wchodzenia do kręgów. Podobno należy czynić to od wschodniej strony. Największy przepływ energii, o dobroczynnym oddziaływaniu na organizm ludzki, ma miejsce pionowym strumieniem nad głazami. Wiele z nich promieniuje różowymi "kolorami", na odmienne organy wewnętrzne i gruczoły dokrewne. Jednak samodzielne korzystanie z tej energii może być nawet szkodliwe. Nie bez znaczenia też jest kolejność ładowania, czyli "ścieżka", którą wędrujemy. Dlatego warto zaopatrzyć się nawet w mały przewodnik po cmentarzysku dostępny na sąsiadującym z parkingiem małym stoliku opiekunów z PTTK.
Nie mniej bardzo gorąco polecam takie miejsca. W jednej chwili możemy się znaleźć w dalekiej prehistorii początków naszych czasów w otoczeniu krążącej wokół energii.