W tym roku wiosna z wyjątkowym oporem zbliżała się do Polski. Wszystko wskazywało na to, iż nie będzie to zielona eksplozja ciepła a raczej dłużące się poranki, w oczekiwaniu na pojawienie się słońca. W takich okolicznościach zdecydowaliśmy się jednak rozpocząc sezon żeglarski. Z początku z niepokojem przyglądałam się jak morzem targa sztorm. Perspektywa nie była optymistyczne. A przy tym wahania temperatury między -3 a +2 stopnie Celcjusza. Ale nie było odwrotu. Uzbrojona po zęby w niezliczoną ilośc warstw ciepłego odzienia wypłynęłam z przyjaciółmi na poszukiwanie wiosny. .. Przyszła, w niedzielę i została. Nie tylko na niebie ale i w naszych kojach, na pokładzie jachtu i na pewno w naszych sercach. Kiedyś, mój przyjaciel powiedział mi "Zakochaj się na wiosnę" - polecam. Wspaniały pomysł na resztę roku. Przesyłam dziś ciepłe promienie wiosennego słońca znad zatoki z widokiem na słoneczną przyszłośc. :)