Podróże nie muszą być dalekie, egzotyczne i pełne wyzwań. Czasami warto zaszyć się na chwilę w nieznanym miejscu, cichym, uroczym, z wielką historią w tle... I takie tez jest też Senlis, gdzie z książką w ręku, dwoma psami przy nodze i dwoma kotami na kolanach postanowiłam spędzić kilkanaście dni zaległego urlopu.
A miasteczko to przywitałam ze słońcem i pojawiającą się w każdym ogrodzie wiosną. Francuskie bagietki weszły w spis stałego menu, do tego pachnące pasztety i niekończąca się oferta wspaniałych wypieków lokalnych piekarni...
Senlis to niewielka miejscowość w północnej Francji (departament Oise), położona na malowniczym wzgórzu nad rzeką Nonette, skąd w 40 minut możemy się dostać do Paryża. Początki miasta sięgają czasów starożytnych kiedy znajdowała się tu rzymska osada zwana Augustomagnus, która w szybkim czasie stała się znaczącym miastem w regionie, ze względu na szlak hadlowy. W owym czasie wzniesiono tu wiele świątyń, amfiteatr oraz łaźnie. W IV wieku n.e. wraz ze schyłkiem Cesarstwa i rosnącym zagrożeniem ze strony barbarzyńców Augustomagnus otoczone zostało potężnymi murami. O tamtych czasach przypominają dziś pozostałości obwarowań miejskich oraz ruiny amfiteatru. W zapiskach historycznych Senlis pojawia się dopiero w dokumentach pochodzących z pierwszej połowy IX wieku. Wówczas istniał tu już zamek w którym znajdował się skarbiec królewski należący do Karola II Łysego (823-877). Pod koniec X stulecia nastąpił gwałtowny rozwój miasta. Wtedy też rozpoczęta została budowa katedry. W 987 roku w Senlis wybrano pierwszego władcę Francji z dynastii Kapetyngów - Hugona Kapeta (940-996). Senlis uzyskało prawa miejskie w 1173 roku, a co za tym idzie także i liczne przywileje oraz ulgi. Wtedy w mieście znajdowała się siedziba diecezji, zamek królewski, trzy kościoły parafialne oraz tyle samo klasztorów,
W drugiej połowie XII wieku zakończono budowę katedry, której uroczysta konsekracja odbyła się w 1191 roku (blisko pół wieku przed paryską Notre Dame). W XIII i XVI wieku obiekt został gruntownie odnowiony.
Swój największy okres rozkwitu miasto przeżywało na przełomie XII i XIII wieku, kiedy to czerpało wielkie zyski z handlu wełną. Kres prosperity przyniosła dopiero wojna stuletnia jaka toczona była pomiędzy Anglią i Francją w latach 1337-1453.
Do czasów obecnych w Senlis zachowało się niezwykle urokliwe stare miasto w którym odnaleźć można wiele ciekawych zabytkowych budowli. Najcenniejszą z nich jest wspomniana już gotycka katedra Notre-Dame (Cathédrale Notre-Dame de Senlis), usytuowana w samym sercu miasta. Charakterystyczna architektura, jak rozbudowany system przypór odciążających konstrukcję dachu i ścian, pozwoliły wyprowadzić siły powodowane przez wysokie sklepienie poza wewnętrzne ściany zapewniając grację i lekkość słynnym budowlom. Majstersztyk:)
Dzięki portalowi koronacji Marii Panny (XII w.), monumentalnej 78-metrowej wieży południowej (XIII w.) i fasadom transeptu, czyli arcydziełom wysokiego i późnego gotyku, Notre Dame de Senlis plasuje się wśród najbardziej zauważalnych katedr we Francji . Najlepiej widać to po tym, że katedra w Senlis została wpisana na pierwszą listę zabytków w 1840 roku.
Zwiedzając świątynię warto zwrócić uwagę na znajdującą się nad zachodnim wejściem gotycką rzeźbę Matki Boskiej. W architekturze kościelnej jej postać po raz pierwszy pojawiła się właśnie w tym miejscu.
Portale katedralne były znaczącym elementem architektury gotyckiej, a ich rzeźbiarska dekoracja tworzyła „Obraz Nieba”. Większość portali przedstawiała narracje religijne, które pełniły rolę symboli wagi samego pomnika. Nie inaczej była zachodnia fasada katedry w Senlis. Jej centralny portal przedstawia obraz Zaśnięcia, Wniebowzięcia i Koronacji Najświętszej Marii Panny. W prawym przedziale nadproża nad drzwiami znajduje się obraz Zaśnięcia Dziewicy, który w Biblii opisuje Jej śmierć jako bezbolesną podczas snu. Widzimy, jak aniołowie i apostołowie zasadniczo ratowali ją z grobu trzy dni później po jej pogrzebie. Niestety lewa strona nadproża jest mocno zniszczona, ale przedstawia Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Koronacja Dziewicy umieszczona jest w centralnym tympanonie, w którym Dziewica jest koronowana i intronizowana obok swego Syna, Chrystusa, obydwa otoczone elementami architektonicznymi. Przed tym przykładem nieczęsto widywano Koronację Marii Panny, choć po Senlisie obraz ten stał się bardziej powszechny w sztuce średniowiecznej.
Pozostałe ważne zabytki Senlis to m.in. ruiny XIII wiecznego pałacu królewskiego, XII wieczny kościół św. Framburga, XIII wieczny pałac biskupi, XV budynek ratusza miejskiego oraz budynek założonego w 1065 roku opactwa św. Wincentego Rendez-vous de Septembre
Co dwa lata (w rok nieparzysty) w Senlis organizowane są tzw. Spotkania Wrześniowe (Rendez-vous de Septembre) podczas których do miasta przybywa przeszło 100 tyś turystów. Dla gości przygotowane są liczne wystawy, koncerty czy uliczne przedstawienia.
Jedną z kolejnych atrakcji okolic Senlis jest sąsiedztwo Chantilly – uroczej miejscowości znanej z rozgrywanych tam wyścigów konnych oraz z okazałego zamku, który stał się sławny głównie za sprawą wpływowej niegdyś we Francji rodziny Kondeuszy.
Chantilly jest miastem ojczystym Crème chantilly – aromatyzowanej bitej śmietany o smaku waniliowym, wymyślonej w XVII w. przez François Vatela – wybitnego francuskiego kucharza, który był szefem kuchni i zarządcą dworu (maître d’hôtel) na zamku w Chantilly. Wyprawił tam słynną ucztę na cześć Ludwika XIV na 2000 osób. Na kanwie tego wydarzenia nakręcono film Vatel z Gérardem Depardieu.
Na miejscu obecnego zamku stała niegdyś średniowieczna warowna twierdza. Sam zamek natomiast został zbudowany w XVI wieku, w stylu renesansowym, który momentami aż przytłacza wielkością i przepychem. Inicjatorem budowy zamku był francuski książę Anne de Montmorency, zaś pomysłodawcą projektu architekt Pierre Chambiges. W XVII wieku posiadłość przeszła na własność rodu Kondeuszy, którzy spokrewnieni byli z francuską rodziną królewską i odgrywali istotną rolę w politycznej historii Francji. Lata Rewolucji Francuskiej nie były przychylne zamkowi. Okazała budowla w 1799 r. została zupełnie zburzona a jej odbudowy podjął się w połowie XIX w. książę Aumale, Henri of Orleans. Od tego czasu pałac zachwyca architekturą, wspaniałymi ogrodami, mozaiką kanałów i jezior, ale przede wszystkim zbiorami książęcej biblioteki, szacowanej na 19 000 książek, w tym ponad 1500 rękopisów, oraz galerią obrazów. Możemy podziwiać tu ponad 550 oryginałów prac znanych malarzy. Dodatkowo w XVII wieku pobożni właściciele zamku wybudowali na terenie kompleksu siedem kaplic, które nosiły nazwy rzymskich kościołów. Cztery z nich zachowały się do dziś.
W Musée Condé w niekonwencjonalny sposób wyeksponowane zbiory, liczą sobie ponad tysiąc obrazów, w tym dzieła takich artystów jak Delacroix, Rafael czy Botticelli. Obrazy są prezentowane na zasadzie kontrastu – nie chronologicznie, tylko obok siebie zawieszone są na ścianie dzieła reprezentujące różne gatunki malarskie i różne epoki. Zazwyczaj największy obraz wisi na środku ściany, a od niego rozchodzą się promieniście coraz mniejsze płótna. Taki sposób eksponowania obrazów popularny był w XIX wieku. Henryk Orleański, przekazując kolekcję Instytutowi Francuskiemu postawił warunek, że eksponaty mają być prezentowane właśnie w taki sposób, co przestrzegane jest do dziś. Najcenniejszym obrazem znajdującym się w Musée Condé, są „Trzy Gracje” oraz „Madonna Orleańska” Rafaela. Zaskakujący jest rozmiar pierwszego dzieła – „Trzy Gracje” odpowiadają swą wielkością mniej więcej kartce papieru rozmiaru A4.
Zamek Chantilly to także niezwykła kaplica św. Ludwika, rotunda, bogato zdobione apartamenty książęce, biblioteka posiadajaca w swych zbiorach ponad 30 tysięcy bardzo cennych woluminów, między innymi jedną z zachowanych do dziś Biblii Gutenberga. Dla tych, którzy lubią zwiedzać stare, ogromne biblioteki czy interesują się literaturą, biblioteka w zamku Chantilly będzie prawdziwą gratką – to prawdziwa perła na bibliotekarskiej mapie Europy, jedno z najpiękniejszych miejsc tego typu na świecie. Setki starych ksiąg poustawianych w równych rzędach na drewnianych, ozdobnych półkach ciągnących się od ziemi po sufit, drabinki przy regałach, fotele, przyćmione światło, tajemnicza atmosfera.
W sąsiedztwie pałacu znajdują się też okazałe stajnie, których budowa zaczęła się w 1847 r. a trzymane tam konie wykorzystywano głównie na polowania ... I to może, tyle z historii, żeby was nie zanudzić, mam tylko nadzieję, że krótka fotorelacja zachęci Was do odwiedzenia tak magicznego miejsca, ja byłam pod wrażeniem
Opuszczam Francję i muszę powiedzieć, że jestem zauroczona miejscem, w którym byłam. Malutki fragment wielkiego kraju a miałam wszystko co francuskie... Sery, wino, bagietki, croissanty, wiosnę i nowe wyzwanie w postaci języka francuskiego do opanowania
Nie wiem jeszcze jak wygląda Paryż, choc większość osób mi go nie polecało, nie wiem jak trudno się poruszać w kraju, gdzie ludzie mówią tylko po francusku, bo miałam szczęście do tych co znali trochę więcej niż ojczysty język. Ale wiem, że warto będzie wrócić